Kanwas
Definiuje następujące kluczowe czynniki sukcesu(KSF):
- cena: który operator może sobie pozwolić na wyższe ceny bez utraty klientów?
- zasięg: który operator ma największe pokrycie sieciami obszaru Polski?
- zakres usług/konwergencja: kompletność oferty - usługi głosowe, internet mobilny i stacjonarny, telewizja itp.,
- obsługa klienta: możliwości kontaktu, jakość obsługi, szybkość reagowania na problemy,
- partnerstwo: dodatkowy wachlarz usług pochodzący od partnerów biznesowych, np. bankowość, ubezpieczenia, energia,
- jakość: niezawodność świadczonych usług,
- prostota oferty: czy klient nie zginie w gąszczu propozycji?
- efektywność kosztów: jak wygląda struktura kosztów korporacji?
Obecnie Orange prezentuje się na wykresie bardzo dobrze. Wprowadzona strategia na lata 2013-2015 ewidentnie się sprawdziła. Dotychczas wysokie ceny produktów Orange wydawały się być niczym niewytłumaczone. Francuska marka zdawała się bazować jedynie na rozpoznawalności wśród usług mobilnych oraz monopolu na arenie usług stacjonarnych. Zarówno ostra walka o klienta mobilnego, jak i szereg regulacji na rynku usług stacjonarnych spowodowały konieczność zmian.
Można powiedzieć, że omówione w poprzednich sekcjach transformacje narysowały nowy kanwas.
W mojej ocenie Orange na tle konkurencji wypada słabo, przede wszystkim jeśli chodzi o poziom skomplikowania oferty.
Oczywiście maksymalna ocena w zakresie usług to pozytywny aspekt i fakt, iż Orange ma szeroką ofertę nie powinien dziwić. Niestety w Orange nawet podstawowe usługi są dość mocno skomplikowane, a dodatkowo plany taryfowe bardzo często się zmieniają. Orange wprowadza też co chwilę nowe nazewnictwo, które nigdy nie jest kompatybilne wstecz. Pod tym względem oferta konkurencji wydaje się być po prostu lepsza. Mimo znacznych starań w kierunku cięcia kosztów i nawet specjalnie ku temu wprowadzona zmiana na stanowisku prezesa Orange Polska nie pozwala mi dać Orange chociażby przedostatniej lokaty, jeśli chodzi o zarządzanie kosztami. Nowy prezes faktycznie ma imponujące wyniki, w roku 2014 udało się:
- zredukować zatrudnienie o 1875 pracowników,
- uzgodnić dalszą redukcję o 1420 osób w 2015,
- zredukować liczbę sklepów o 75,
- obniżyć capex o 7% dzięki połączonej z T-Mobile modernizacji sieci,
- uzyskać 85 mln PLN sprzedając nieużywane aktywa.
Niestety nadal Orange ma z czego schodzić. Utrzymuje np. wiele środowisk IT, co jest koszmarnie drogie.
Obecnie obrana strategia ma jednak poprawić i te aspekty.
Orange w najbliższych latach zamierza dokonać transformacji IT i co za tym idzie uprościć ofertę.
Być może kanwas rysowany za 3 lata pozwoli Orange zdobyć maksymalne noty we wszystkich kluczowych aspektach.
Szczególnie ciekawy wydaje mi się aspekt partnerstwa. Obecnie strasznie modne się stało świadczenie przez operatorów usług bankowych (szczególnie przy możliwości płacenia telefonem komórkowym) czy energetycznych. Można śmiało oczekiwać, że w najbliższych latach ten trend się utrzyma, a nawet rozwinie. To, jak szybko operator potrafi pozyskiwać partnerów do kolejnych integracji, wydaje się kluczowe z perspektywy dominatora rynku. Koniec końców klient będzie chciał mieć wystawianą na koniec miesiąca jedną jedyną fakturę przez jednego dostawcę wszystkich podstawowych usług.
Orange deklaruje w swej strategii chęć udziału w tym wyścigu. Czy go się jednak uda wygrać, skoro nawet w Orange klient dostaje obecnie 2 faktury, osobną za usługi mobilne i stacjonarne? :)